Magia opowieści Neila Gaimana

Trudno o autora, którego styl lepiej przekładałby się na formę audio. Gaiman to rzadki przypadek pisarza, którego teksty są lepsze, gdy ktoś nam je czyta.

gaiman.png

Może to przez fakt, że Neila Gaimana tak naprawdę trudno nazwać pisarzem. I nie chodzi o to, że nie pisze książek – gdzieżby, ma ich w dorobku naprawdę dużo! – wydaje się jednak, że jest to określenie niepełne, zważywszy na wszystkie pola aktywności tego twórcy. Bo parał się już pisaniem scenariuszy seriali („Nigdziebądź” najpierw powstało dla telewizji), filmów („Beowulf” Roberta Zemeckisa), komiksów oczywiście (w tym „Sandman”, uważany za jedno z najwybitniejszych dzieł w historii medium), pisał książki dla dzieci, młodzieży i dorosłych, czasami nawet śpiewa.

Przez lata, tworząc historie w najróżniejszych formach, wypracował własny, bardzo charakterystyczny styl, przywodzący na myśl narrację z baśni – idealny do wprowadzania nas w kolejne fantastyczne światy; bo przecież w jego książkach motyw „nowicjusza” odkrywającego inne, na co dzień skryte przed naszymi oczami rzeczywistości powtarza się niezwykle często. Styl ten jest tak rozpoznawalny, że doczekał się nawet konkursu na parodię:

Okazuje się też, że jest idealny do przełożenia na audio. Raz przywodzi na myśl historię opowiadaną przy ognisku, raz opowiastkę kumpla, raz snutą przez zabawiającego tłum gawędziarza – zawsze jednak czuje się, że ktoś za tymi słowami stoi, że to nie sucha relacja, ale słowa płynące z ust kogoś będącego tuż obok, mówiącego właśnie do nas, językiem prostym, z odrobiną humoru, czasami nawet ze zwrotami sugerującymi, że opowiadający jest świadomy istnienia odbiorcy. To talent Neila Gaimana, przyczyna jego sukcesu – to momentalne tworzenie więzi z czytelnikami czy słuchaczami.

Ponieważ zaś styl ten tak świetnie sprawdza się w przypadku audiobooków czy słuchowisk, przez lata powstało wiele niezwykle interesujących adaptacji tekstów Neila Gaimana. Wystarczy wymienić choćby anglojęzyczne „Neverwhere”, brawurowo czytane przez samego autora, czy nagrywane z pełną obsadą „The Graveyard Book” oraz „American Gods” (w tej pierwszej produkcji Gaiman bawi do łez swoją rolą napuszonego poety).

Co ciekawe, siła narratora w opowieściach Neila Gaimana, który jest głównym nośnikiem tego charakterystycznego stylu, sprawia, że w przypadku akurat tego autora słuchowiska nie zawsze są lepsze od wersji nagrywanych przez jednego autora. Taką historią jest na przykład bardzo baśniowy „Gwiezdny pył”, u nas w interpretacji Wojciecha Żołądkowicza. Zresztą i wspominane „Nigdziebądź”, na Storytel zarówno po polsku, czytane przez Jacka Rozenka, jak i w wersji nagrywanej przez samego autora.

W dwóch wersjach wysłuchać możecie również najgłośniejszej i uznawanej za najlepszą powieści Neila Gaimana, „Amerykańskich bogów” – władający językiem Szekspira mogą słuchać adaptacji nagrywanych przez pełną obsadę, a preferujący mowę ojczystą niedawno dostali audiobooka czytanego przez Marcina Popczyńskiego. Czego nie wybierzecie – będzie warto.

Choć tekstem, dla którego audiobook jest wręcz bardziej naturalnym medium, niż druk, jest „Mitologia nordycka”. Najnowsza książka Neila Gaimana (w Storytel dostępna po angielsku w interpretacji autora, oraz po polsku, czytana przez Zbigniewa Zamachowskiego! – Premiera 1 marca 2017 roku) to jego własna wersja opowieści o Thorze, Lokim, Odynie i innych bogach, od stworzenia świata, po Ragnarok, snuta niczym pieśni o herosach sprzed lat. Brytyjczyk na swoją modłę przerabia tu (choć bardzo nieznacznie) znane nam historie, przybliżając skomplikowany i fascynujący świat nordyckich bogów, olbrzymów i wszelkiej maści stworów. To opowieści o bohaterskich czynach, zdradach, podstępie, chciwości, z rzadka o miłości, najczęściej o małostkowości bogów. Aż szkoda, że pogoda nie pozwala słuchać ich przy ognisku…

 

Autor: Marcin Zwierzchowski

Magia opowieści Neila Gaimana

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s