Trudno o autora, którego styl lepiej przekładałby się na formę audio. Gaiman to rzadki przypadek pisarza, którego teksty są lepsze, gdy ktoś nam je czyta.
Może to przez fakt, że Neila Gaimana tak naprawdę trudno nazwać pisarzem. I nie chodzi o to, że nie pisze książek – gdzieżby, ma ich w dorobku naprawdę dużo! – wydaje się jednak, że jest to określenie niepełne, zważywszy na wszystkie pola aktywności tego twórcy. Bo parał się już pisaniem scenariuszy seriali („Nigdziebądź” najpierw powstało dla telewizji), filmów („Beowulf” Roberta Zemeckisa), komiksów oczywiście (w tym „Sandman”, uważany za jedno z najwybitniejszych dzieł w historii medium), pisał książki dla dzieci, młodzieży i dorosłych, czasami nawet śpiewa.